poniedziałek, 28 stycznia 2013

Rozdział 1 / wstęp


-Przepraszam panią, ale nic nie poradzę. Trzeba czekać, tak jak wszyscy. - sztucznie się uśmiechnęła. Usiadłam spowrotem obok bagaży.
Super! Utknęłam na lotnisku nie wiadomo ile. Na dodatek sama.
Przynajmniej miałam laptopa. - pomyślałam. Poszłam do łazienki.
Ktoś we mnie uderzył i rozlał na mnie kawę.
-No zajebiście poprostu. - skomentowałam.
-Bardzo cię przepraszam. Nie zauważyłem cię.
-Jakoś przeżyje. Gorzej niż dzisiaj to chyba już nie będzie. - spojrzałam na moją białą bluzkę, która już raczej nie wyglądała na białą. Chłopak stał, nie wiedząc co powiedzieć.
Wyglądał na 20 lat, brązowe włosy.
-Jak ci to mogę wynagrodzić? Skoczymy na kawę? - spytał.
-Kawy już chyba wystarczy. Nie trzeba, dzięki, zapomnij.
-Dziwię się że nie piszczysz na mój widok.
-Bo nie jestem debilką? Po co bym miała krzyczeć?
-Nie poznajesz mnie? - znowu zadał pytanie. Same pytania! Pokiwałam przecząco głową. Wyglądał na zdziwionego.
-Louis Tomlinson. - wyciągnął rękę. - nic ci to nie mówi?
-Eee nie? Dobra, daruj sobie. - odeszłam.
-Ale.. - nie odwróciłam się tylko idąc pokazałam ręka żeby nic nie mówił.
Usiadłam spowrotem na ławce. Tamten chłopak znowu do mnie przyszedł. Wywróciłam oczami.
-O co chodzi? Kolejna niespodzianka?
-Nie, ale jak nie chcesz swojego telefonu to mogę go wziąść. Fajna tapeta.
-Spadaj od mojej tapety.Bardzo dziękuję za telefon. - rzekłam na domiar sztucznie że podszedł.
Zadzwoniłam do znajomego.
-Hej Dean! Pamiętasz swoją dłużniczkę?
-Emily! Co mogę dla ciebie zrobić?
-Gdzie jesteś?
-Siedzę na lotnisku w Manchesterze. Czekam na lot. Z Kieranem.
-Ja też tu jestem! Chodź pod okna tam gdzie masz wielkie plakaty redbulla.
Tak znam chłopców z Room 94. Poznaliśmy się na jakimś ich koncercie z początków kariery.
Zgubili się na mieście, trafiłam na nich, postanowiłam im pomóc i tak to się zaczęło.
Spotkaliśmy się po koncercie raz, drugi, dziesiąty.
Znamy się już ponad 3 lata. Przyjaźnimy się. Prawdziwe świrusy z nich.
A jeśli mowa o przyjaciołach to od 10 minut powinnam być w Londynie! Za godzinę będą na mnie czekać.
-Emily- zbliżali się.
-Jak miło was widzieć. Miałam lecieć do Londynu ale coś jest z samolotem.
-Chodź z nami. My też jedziemy.
-Lecimy. - poprawił go Kieran.
-Oj czepiasz się. Chodź Emily. A czemu masz na bluzce wielką brąz..
-Cicho! Zero pytań! - przerwałam mu.
Jakie szczęście że byli w Manchesterze. W Londynie pojechali ze mną do domu bo chciałam zostawić bagaże i się przebrać, a oni też się chcieli spotkać z moimi znajomymi. A raczej naszymi bo oni ich doskonale znali.
Przebrałam się

A oni zadzwonili po taksówkę. Nie obyło się bez wygłupów.
Przez szybę samochodu zobaczyłam że już czekają. Roxy oczywiście zniecierpliwiona.
Miała pałeczki do perkusji jak zwykle to stukała o ławkę.
Casper gadał do Nicole która znowu siedziała na telefonie.
-Wróciłam! - wyszłam z pojazdu. - wiem że się stęskniliście! Nie musicie mówić.
-No nareszcie. Ale nie przesadzaj. Pojechałaś tylko na weekend i na dodatek wróciłaś w sobotę. Skróciłaś swój pobyt u cioci. Oj obrazi się. - wypowiedziała się Roxy.
-Oj tam.
-Oo mamy gości. - rzekła Nicole w kierunku Kierana i Deana.
-Mamy mamy, uratowali mnie z lotniska.
-No znając ciebie to miałaś jakieś kłopoty. - dopowiedział Lee.
-Nie naruszaj tematu.
-Wiedziałem. - zaśmiał się.
-Głupku! - rzuciłam się na przyjaciela i rozwaliłam mu całe włosy. Wziął mnie na barana i zaczął biegać.
Roxy udawała że gra na gitarze, Dean i Kieran zaczęli śpiewać. Nicole leżała ze śmiechu.
Jednak przyjaciele to są najważniejsi. Zaczęliśmy się śmiać. Ludzie się patrzyli co nam nie przeszkadzało. Przyjaciele to przyjaciele.

_____________________________________________________________

Witam wszystkich na moim nowym blogu. Mam nadzieję że będziecie czytać. :D
Pierwszy rozdział krótki bo to wstęp ale obiecuje że kolejne będą dłuższe.
Polecam sprawdzić bohaterów żebyście wiedzieli kto jest kto.
Polecam:
www.steal-heart.blogspot.com
www.unusual-direction.blogspot.com
www.your-action-speak-louder.blogspot.com
www.superhuman-is-here.blogspot.com
www.live-while-you-are-young.blogspot.com

2 komentarze:

  1. CUDO CUDO CUDO!!!!! *.* chciałabym umieć pisać tak jak ty :c nie rozumiem dlaczego miałoby to być coś złego dla kogokolwiek ale ok :P TO JEST NAJCUDOWNIEJSZA MIESZANKA NA ŚWIECIE! :**** nie mogę się doczekać następnego rozdziału:3
    ps. dziękuję za polecenie mnie kochana :D :*
    KOCHAM! :***

    OdpowiedzUsuń
  2. omnomnomnomnomnom *.* I LIKE IT. bardzo baardzo.niucham ze to bedzie jeszcze lepsze niz dotychczas o ile to w ogole mozliwe.zgadzam sie,to swietne polaczenie <3 xxx

    OdpowiedzUsuń